Się zrobilo głośno o winach z hiszpańskiej apelacji Ribera del Duero ( Kastylia i León ) odkąd New York Times i jego miły recenzent winny – pan Asimov – przeprowadził degustację i wyraził się bardzo pozytywnie, wręcz zbyt pozytywnie znając jego wstrzemięźliwość. Pomyśleliśmy – cza się napić. Ale jak cuś idzie za ocean to gdzie indziej nie ma, bo cena skacze w górę, a zasoby topnieją. Znaleźliśmy jednak w nieodwiedzanej piwnicy pewnego hotelu i szczęśliwie popiliśmy nim dobre mięsko w sosie.
Rocznik robiony z 100% Tempranillo (następny już jest z innych gron), leżakowany przez pół roku w beczkach z francuskiego i amerykańskiego dębu – nie „przebeczkowane” czyli o przyjemnej kwasowości. Powinno być wypite rok wcześniej choć i tak nas zadowoliło. Lekko fioletowe w barwie, owoce itp. każdy wie, miły posmak ziemi i lukrecji. 13,5% prądu, 45 zł w detalu.
Po co to piszę nie wiem, wino jest już historią i za stare do picia i nieobecne w sklepach. Tamaral sprowadza Zasada, można kupić Crianze i Reserve.
odwiedźcie Dębicę