Krem z kurek – zupny przepis

Wszyscy chodzą do lasu na grzyby. Chciałem i ja ze Staszkiem ale w lesie mokro, błoto, drzewa szumią zagłuszając muzykę w słuchawkach. Dzikie bestie czają się za każdym rogiem kwadratowych drzew hodowanych na kanciaste meble. Poszycie kłuje, a Staszek zbiera tylko ładne grzyby – najchętniej czerwone w białe kropki. Boże krówki mu przypominają –  twierdzi. Esteta. Wsiedliśmy więc w taksówkę i nakupiliśmy grzybów w sklepie, jasnym, suchym, przyjaznym. Staszek podglądał wydekoltowane nastolatki pomiędzy półkami, ja wybierałem kurki (po sezonie możesz użyć suszonych kurek lub kupić malutkie, bielutkie pieczarki). Po powrocie zabraliśmy się za zupę.

Czary-mary:

W garnku rozgrzej 2 łyżki oliwy z oliwek, dodaj pokrojoną małą cebulę, 2 ząbki drobno posiekanego czosnku i 250 gr. kurek(wybieraj małe lub pokrój duże). Zamieszaj by wymieszać. Gotuj aż cebula się zeszkli. Oprósz 1 łyżką mąki – im więcej mąki tym zupa będzie gęstsza. Po pół minuty zalej jednym chlustem( 1 chlust = ok.50 ml.) białego wytrawnego wina i 3 szklankami wywaru z drobiu lub jeśli jesteś jaroszem, wywarem z jarzyn. Dodaj listek laurowy i odrobinę tymianku – jeśli masz – świeżego.  Zamieszaj by wymieszać. Gotuj na wolnym ogniu 30 minut. Opcjonalnie możesz dodać malutki makaron, nie więcej jednak niż niewielką garsć na 10 minut przed końcem. Dodaj pół szklanki 30% słodkiej śmietanki. Zamieszaj by wymieszać. Gotuj jeszcze z 5 minut. Dopraw solą i pieprzem do smaku i zamieszaj by wymieszać. Podawaj zupę posypaną zielona pietruszką lub szczypiorkiem.

PS. Kiedyś poświęcimy osobny wpis robieniu domowego wywaru i powiemy czym się różni od rosołu narodowego.

PPS. Staszek i tak narzekał, że grzyby nie mają białych kropeczek.

3 thoughts on “Krem z kurek – zupny przepis

  1. Pingback: Tranquilo jest po hiszpańsku spokojny « Koszyczek

  2. czekamy na: osobny wpis robieniu domowego wywaru i powiemy czym się różni od rosołu narodowego.

Dodaj komentarz